Wyjazd do Częstochowy i jego konsekwencje.

Jutro zapowiada się kolejny ciekawy dzień. Z powodu wyjazdu do Częstochowy w celu: "modlitwy o zdanie matury", większość ludzi z roczników trzecich będzie spędzać czas właśnie tam. Większość... :)

Otóż ja i jeden z kolegów zajmujących się projektem, wolimy spędzić czas bardziej produktywnie. Spędzimy parę godzin nad tym mechanicznym ramieniem z LEGO, o którym wspominałem wcześniej. Mimo niewielkiego, jak na razie, wkładu pracy nasza konstrukcja kształtem zaczyna przypominać cel do którego dążmy. Od razu uprzedzam fanów i znawców Mindstroms, że jesteśmy kompletnymi noob'ami jeśli chodzi o mechanikę i konstrukcje tego typu. Więc proszę Was, nie krzyczcie.

Niestety w miarę postępu prac, zaczynają pojawiać się problemy. Są one związane głównie z ciężarem silników dostarczonych w zestawie. Pierwszy model, bardzo wczesne Alpha-version, który udało nam się zbudować po prostu chwiał się w podstawach. 

Dlatego pracujemy nad ustawieniem całej konstrukcji w jednej linii, będzie ona bardziej stabilna i miejmy nadzieje odporna na warunki astronomiczne. Gdy tylko uda się zbudować coś, co nie rozsypie się podczas obrotu, rozpoczniemy pracę nad kodem. 

Żeby nie łamać obietnicy wstawiam zdjęcia. Były one zrobione jakiś czas temu i obecnie konstrukcja trochę się różni od tego co fotografie przedstawiają. Można jednak zobaczyć, w jaki sposób ramię będzie się rozwijać i co mniej więcej chcemy osiągnąć.

Interfejs LEGO - pisak. Sorki za ludzi w tle, ale  było to robione podczas zajęć.

Podstawa konstrukcji z prowizorycznie zamontowanym drugim silnikiem.

Tak więc, dzięki wyjazdowi na pielgrzymkę do Częstochowy, my, którzy wyznajemy wiarę w Wielki Preprocesor, który stworzył i kieruje tym światem będziemy mieli okazję aby oddać mu pokłony i kontynuować Jego dzieło stworzenia.

Nie no, oczywiście żartuję. ;)